Do naszej Kancelarii trafił zapalony miłośnik sportów zimowych Pan Szczepan, który wybrał się wraz z całą rodziną na ferie we włoskie Alpy. Dodam, iż uległ tam wypadkowi i wrócił z nogą i ręką w gipsie. Pan Szczepan nie dostosował prędkości do sposobu jazdy oraz swoich umiejętności i wypadł z trasy uderzając w armatkę.
Chciał uzyskać wysokie odszkodowanie i zwrot kosztów leczenia.
W prywatnej klinice do której trafił koszty leczenia wyniosły 12.400 euro. Pan Szczepan był zdziwiony, że pomimo okazania EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego) w kraju Unii Europejskiej musiał dodatkowo ponieść koszty. Okazało się bowiem iż klinika, do której został przetransportowany helikopterem przez służby ratownicze, nie miała kontraktu z miejscową kasą chorych.
Ponadto na rachunku widniała opłata za pomoc ratowników na stoku wraz z transportem lotniczym do kliniki.
Niestety narciarzom nie wystarczy zwykłe ubezpieczenie podróżne. Towarzystwa Ubezpieczeniowe przewidują dla narciarzy tzw. „POLISĘ SKI”-kosztuje ona nieco więcej od standardowej, ale przedmiotem ochrony ubezpieczeniowej oprócz zwrotu kosztów leczenia i następstw nieszczęśliwych wypadków są:
- Koszty ratownictwa (akcja ratownicza, jeśli bierze w niej udział helikopter tak jak u mojego klienta Pana Szczepana może sięgać kwoty od 10 do 15 tys. euro)
- Ochrona sprzętu narciarskiego (jadąc na narty zabieramy zazwyczaj własny sprzęt i nawet ten klasy średniej – nie należy do najtańszych) dotyczy to zarówno zniszczenia jak i kradzieży
- Ochrona sprzętu wypożyczonego w razie jego kradzieży lub zniszczenia
- Zwrot poniesionych kosztów zakupu skipassów
- Zwrot poniesionych kosztów powrotu do kraju ( przejazdu, przelotu) jak również zwrot przyjazdu z kraju innego kierowcy na wypadek gdyby narciarz nie mógł prowadzić własnego pojazdu
Ponadto polisy te oferują:
- Ubezpieczenie oc na wypadek gdybyśmy spowodowali wypadek na stoku i byli jego sprawcami
- Assistance czyli pomoc prawna i organizacyjna na miejscu.
Taką polisę miał na całe szczęście wykupioną mój klient, za co chwała mu.
Pragnę dodać, że pakiety SKI są niedrogie (ubezpieczenie na tydzień kosztuje od 25 zł do 100zł) i przeznaczone są dla tych, którzy jeżdżą po przygotowanych trasach.
Jeżeli tak jak ja lubicie freestyle – wykupcie polisę dla sportowców wyczynowych (opcja droższa ok. 100zł za tydzień).
I pamiętajcie, że leczenie zerwanych wiązadeł we Włoszech to koszt minimum 6 tys. euro, nie mówiąc już o kosztach transportu , zwłaszcza do Polski.
UWAGA! Przed zawarciem umowy ubezpieczenia, uważnie przeczytajcie ogólne warunki umowy ubezpieczenia. W ten sposób będziecie pewni, iż w razie nieprzewidzianych zajść, jesteście właściwie ubezpieczeni.
Należy także zwrócić uwagę, czy polisa zapewnia nam pokrycie kosztów leczenia w zagranicznej placówce, nawet wtedy gdy nie ma bezpośredniego zagrożenia stanu zdrowia i jest możliwość transportu medycznego do Polski, gdzie mogłoby być prowadzone leczenie.
Pozostaje mi życzyć Wam cudownych, białych ferii i bezpiecznych szaleństw na stoku w kasku i z kawą bez Bombardino;)
Dodaj komentarz